Ja dzisiejszy dzień postanowiłam spędzić na leniuchowaniu. Jednak nie można leżeć bezczynnie, patrząc w sufit. Dlatego już kolejny raz zabrałam się do książki "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?". Autorka udziela w niej rad jak oczarować faceta, by oszalał na naszym punkcie. Niektórzy z Was, pomyślą że to kretyńskie, bezsensu i w ogóle po co stosować się do tego typu rad? Dla wyjaśnienia, nie nie stosuję się do tych rad, i nie nie jestem zołzą dla faceta. Książka przypadła mi do gustu dlatego, że autorka w genialny sposób opisuje sytuacje w których My, kobiety kładziemy się facetom na srebrnej tacy. A przecież każda z Nas lubi być zdobywana czyż nie? Ale nie można też przesadzać. I pamiętajcie, że każdy facet ma swoje granice cierpliwości, więc jak będzie wymyślały co rusz nowe zadania, bo "on" Wam musi zaimponować, pokazać że mu zależy to w końcu mu się to znudzi. I efekt niestety będzie odwrotny niż zamierzony.
Kobietki, więc zdobywajcie i bądźcie zdobywane - tylko z głową ;)
wiesz dla czego ta książka jest bez sensu? bo żadna baba nie napisze o tym jak poderwać faceta :P to wie tylko facet ;) wiec ta książka nie ma prawa istnienia już na samym początku :D
OdpowiedzUsuńale słyszałem że faktycznie jest miła w czytaniu ;)
A ja uważam że ta książka jest dobra. Bo dlaczego to facet ma się tylko starać? Facet jest też tylko człowiekiem, a dzięki takim książka łatwiej o udany związek. ,,Chcesz być szczęśliwa? To sięgaj po swoje szczęście!"
OdpowiedzUsuńNiektóre kobiety za bardzo księżniczkują, oczekują że facet się domyśli wszystkiego. Tak nie zawsze jest i facet się tym może zmęczyć.
Żyjemy w takich czasach ze kobiety są na równi z facetami więc mogą się też w tym rozwijać. Szczęście to wybór, a nie przypadek :)